Pomogła: 3 razy Dołączyła: 17 Kwi 2011 Posty: 1127 Skąd: Michałowice k. Krakowa :)
Wysłany: 2011-04-27, 17:31
Oj, ładne storczyki. ^ ^
Moja mama dostała wczoraj, z okazji imienin, jednego. Nazwać go nie nazwę, bo nie ma naklejki z opisem na doniczce. Kiedyś miałyśmy chyba z dwa storczyki, ale przekwitły, zostały same liście, a potem zakończył się ich żywot. Nie chcemy, by ten nowy podzielił los poprzedników, mógłbyś mi pokrótce napisać, jak hodować takiego storczyka? Jak często podlewać, w czym trzymać, gdzie, jakieś nawożenie, czy ścinać, itepe, itede? Żeby dłuugo długo kwitł, jak przekwitnie, żeby znowu dorobić się kwiatów.
_________________ Catch me, if you want. Catch me if you can... x3
sowillo, jeśli chodzi o traktowanie storczyków, to moją podpowiedź znajdziesz w tym temacie o moich storczykach, jeśli przeczytasz go od początku lub w tematach o storczykach innych forumków. Nie chciał bym powielać się w swoich wypowiedziach
_________________ horvat (pomarańcz, cytryna, mandarynka, grapefruit, coś co lubię)
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 17 Kwi 2011 Posty: 1127 Skąd: Michałowice k. Krakowa :)
Wysłany: 2011-04-27, 19:43
Okeej, z lenistwa mi się czytać nie chciało, ale doczytałam wszystkie tematy o storczykach. ^ ^
Przycinanie, nawożenie, podlewanie, słońce, już wiem, ale jakoś nie załapałam z tym podłożem i korą. Bo skoro w doniczce są praktycznie same korzonki, to jak..?
_________________ Catch me, if you want. Catch me if you can... x3
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 1265 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2011-04-27, 20:35
Nie wiem jakiego storczyka masz, ale zakładając że najbardziej popularnego "falenopsisa" w przeźroczystej donicy i korzenimi w korze to nie ma potrzeby go przesadzać przez kilka najbliższych lat. Chyba, że zamiast kory ma coś przypominającego torf, to lepiej przesadzić w korę. One nie lubią za dużych donic.
Ale co dwa trzy lata warto wyjąć z doniczki sprawdzić, jak się mają - może część korzeni uschła, może część zgniła, a u kwiatka prosto ze sklepu lepiej zobaczyć, bo oni nieraz wrzucają im tam zwykłą ziemię albo gąbkę. Nieraz na zewnątrz, przez doniczkę wydaje się, że jest wszystko ok ale wewnątrz dzieją się niedobre rzeczy. Ja swoje trzymam w keramzycie, zrezygnowałam z kory, bo za wolno przesychały.
Uroda storczyków zawsze mnie zadziwiała, ale z doświadczenia znajomych i czytania w internecie myślę, że to trudne w uprawie rośliny, więc wolę na razie nie brać się za ich hodowlę.
Pamiętam, że kiedyś czytałem o tzw. kąpielach wodnych storczyków. Nie wiem na czym to dokładnie polegało, ale w jakiś sposób zanurzało się doniczkę w wodzie. Czynność tę wykonuje się podobno co tydzień. Czy ty to stosujesz lub stosowałeś?
Pamiętam, że kiedyś czytałem o tzw. kąpielach wodnych storczyków. Nie wiem na czym to dokładnie polegało, ale w jakiś sposób zanurzało się doniczkę w wodzie. Czynność tę wykonuje się podobno co tydzień. Czy ty to stosujesz lub stosowałeś?
Tego typu zabieg wykonuję jedynie w przypadku nawożenia. Nalewam wtedy do pojemnika wodę z nawozem i kąpię w ten sposób przez kilka minut moje maleństwa
_________________ horvat (pomarańcz, cytryna, mandarynka, grapefruit, coś co lubię)
Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 3009 Skąd: południowa Anglia
Wysłany: 2011-08-12, 21:15
Umarlam i narodzilam od nowa-ale cuda ,przeslicznie kwitna!!!.Moja tesciowa tez ma stroczyki ale nie widzialam jeszcze nigdy aby kwitly ,powtorze sie to sa mega eleganckie kwiaty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach