Wysłany: 2020-11-29, 20:06 Cytryna skierniewicka Michała
Witajcie, obecnie pielęgnuję kilka drzewek cytrusowych. Na początek postanowiłem podzielić się informacjami i zdjęciami mojego najstarszego cytrusa. Małą sadzonkę cytryny skierniewickiej kupiłem pięć lat temu w markecie Auchan. W tym czasie widziałem jak pięknie potrafi kwitnąć, jak gubi liście bo ją przesuszyłem, jak gubi owoce, bo ma ich zbyt dużo, a ostatnio jak zmaga się z wełnowcem. Obecnie drzewko ma się dobrze i dojrzewa na nim kolejny wyhodowany przeze mnie owoc. Na parapecie obok donicy z cytryna stoją figurki dinozaurów mojego syna, aby zachować klimat dżungli Cały czas się uczę i będę wdzięczny za wszelkie pomocne uwagi i sugestie.
Drzewko rośnie w glinianej donicy (średnica 25cm), w obecnym jesiennym czasie podlewam ją raz w tygodniu, od czasu do czasu zraszając liście. Nawożenie zakończyłem z końcem września, czy obecnie w czasie spoczynku powinienem ją dodatkowo nawozić? Z uwagi na to, że na drzewku dojrzewa owoc nie przenosiłem jej na zimę do chłodniejszego pomieszczenia. Drzewko na codzień stoi na parapecie od południowej strony. Poniżej kilka aktualnych zdjęć:
Ostatnio zmieniony przez Okarynek1 2020-11-30, 20:24, w całości zmieniany 3 razy
Obawiałem się przenosić ją do chłodnego pomieszczenia ze względu na owoc, który dojrzewa. W ubiegłym roku swoje cytrusy przeniosłem do pomieszczenia przy garażu, gdzie temperatura wynosi ok 10-12 stopni i światła słonecznego jest niewiele. Myślisz, że nie straci owocu jeśli ją przeniosę?
Podsyłam zdjęcia raz jeszcze, chciałem edytować pierwszy post, ale już za późno. Kilku rzeczy muszę się jeszcze nauczyć
]
Ostatnio zmieniony przez Okarynek1 2020-11-30, 20:40, w całości zmieniany 2 razy
Ok, więc tak zrobię. Pomieszczenie jest zamykane i zawsze jest tam minimum +10stopni W sam raz na zimowanie cytrusów.
[ Dodano: 2021-03-03, 09:01 ]
Witajcie po zimie. Moja cytryna skierniewicka (jak również pozostałe cytrusy, które hoduję) pięknie przezimowały i tydzień temu wróciły do ciepłego pomieszczenia w domu na słońce. Na skierniewickiej w wielu miejscach widzę młode listki, więc wszystko jest ok. Owoc zaczyna nabierać żółtego koloru. Mam do Was pytanie w temacie nawożenia, przeglądałem forum w poszukiwaniu jednoznacznej odpowiedzi, ale jej nie znalazłem. Zależy mi na tym aby hodowane przeze mnie owoce były zdrowe i wolne od chemii. Pytanie brzmi, czy cytrusy wystarczy nawozić samym biohumusem bez używania nawozów mineralnych? Wiem o tym, że biohumus może źle wpływać na ph gleby, ale jest nawozem organicznym co jest dużym plusem. Jeżeli jest tu ktoś, kto od dawna stosuje tylko biohumus do cytrusów to będę wdzięczny za informacje w temacie. Jeżeli jednak sam biohumus nie wystarczy to może polecicie inny preparat, który będzie w miarę naturalny?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach