Chcąc ukorzenić cytrusa (oczywiście nie wszystkie odmiany da się ukorzenić, szczególnie pomarańcze) należy postępować wg. poniższych zasad. Zdjęcia to zrazy przysłane przez Krysię 63 na których eksperymentowałem. Podstawowa zasada. Zraz tniemy 1-2 milimetra poniżej gałązki(odgałęzienia) lub poniżej listka. Najlepiej gdyby była to tzw. piętka. Na zrazie pozostawiamy 1 zdrowy liść. Gdy jest za duży można go dowolnie skrócić, poprzez przycięcie poprzeczne. Ziemia, mieszanina lub perlit muszą być na tyle wilgotne, aby po wsadzeniu do nich zraza nie trzeba było ich podlewać min. 2 tyg. Zraz nie może być wilgotny. Gałązkę zanurzamy w ukorzeniaczu ok. 1,5 mm i nadmiar strzepujemy.(ja stosuję ukorzeniacz dla roślin pół zdrewniałych i udaje mi się za jego pomocą ukorzenić gałązki zielone, półzdrewniałe i zdrewniałe). W podłożu robimy dziurę ciut większą niż gałązka którą ukorzeniamy. Ja robię ją ołówkiem, długopisem itp. Po włożeniu gałązki podłoże wokół niej uciskamy palcami(nie podlewamy, bo powoduje to wypłukanie ukorzeniacza). Następnie stwarzamy roślince warunki w których wilgotność względna wynosi 100%. Ja osobiście lubię słoiki, bo łatwo je zdejmować dla przewietrzania roślinki. Przewietrzanie co drugi dzień przez ok. 1h zapobiega powstawaniu pleśni. Z uwagi że jestem bardzo śpiący dzisiaj to życzę powodzenia w ukorzenianiu i chętnie odpowiem na nurtujące Was pytania ale jutro. Postaram się wstawić jeszcze fotki.
Ostatnio zmieniony przez 2010-06-21, 07:00, w całości zmieniany 3 razy
Dzięki za wyczerpujący opis ukorzeniania. Świetna robota .
_________________ Jeżeli chcesz być szczęśliwy przez krótką chwilę, upij się; jeżeli długo, zakochaj się; jeżeli zawsze, zacznij uprawiać ogród...
jozef1952 [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-18, 05:36 Ukorzenianie Cytrusów.
Moja mandarynka oszalała i wypuściła gałązki boczne o rozpiętości ok. 1.5m. Musiałem ją przyciąć bo przeszkadzała innym cytrusom. Gałązki są 2-3 miesięczne i ukorzenianie ich zawsze sprawia kłopot(zbyt młode). Ja postanowiłem spróbować.
Ostatnio zmieniony przez horvat 2010-06-18, 20:38, w całości zmieniany 1 raz
Świetny poradnik. Mam pytanie. Czy są jakieś szanse na ukorzenienie kumquata? I czy można ukorzeniać dość grube gałęzie, takie nawet grubsze niż na 3 zdjęciu?
jozef1952 [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-18, 15:35
Oczywiście. Mnie gałązki zdrewniałe(grube) ukorzeniają się szybciej od młodych(cieńkich).
Acha... Tylko myślałem że jak się utnie na równo(tak jak ty) to mniejsze prawdopodobieństwo ukorzenienia... Ale jak zwykle się myliłem :d...
jozef1952 [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-18, 17:12
Przy cięciu skośnym roślina pobiera tylko więcej wody, lecz przy 100% wilgotności podczas ukorzeniania nie ma to większego wpływu na szybkość. Jednym z decydujących czynników od których zależy szybkość ukorzeniania jest temperatura. W temp. poniżej 20 st. C. mamy marne szanse na ukorzenienie. Optymalna temperatura to 30 st. C lecz baz dostępu promieni słonecznych.
Mam pytanie... Ukorzeniałem trójlistną ok. 2 tyg w perlicie... Po tych tygodniach chciałem zobaczyć czy coś się pokazało i wyciągnąłem gałązki z perlitu... I w jednej gałązce były 3 korzenie o ok. 3cm długości... Na jednej był nieco większy ale niestety tylko jeden korzonek... Co zrobić? Mam przesadzić gałązki do osobnych doniczek czy je zostawić? I do jakiej ziemi je dać? 3:1 perlit i ziemia czy tylko perlit... Bo do zwykłej ziemi dla cytrusów to chyba jeszcze za wcześnie...
jozef1952 [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-28, 09:32
Gratuluję. Jesteś specjalistą. Może i mnie nauczysz jak to robisz? Mnie się to nie udało.
Czarodziej [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-28, 10:43
Ziomex daj w perlit narazie niech się zakorzenią silniej.
A zamoczyć je w ukorzeniaczu?? I czy dalej zakrywać je czymś aby nie traciły wilgoci?
Czarodziej [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-29, 11:37
Nie, już bez ukorzeniacza a co do wilgotności to powineneś je codziennie na godzinę dłużej odkrywać i wietrzyć by je zahartować. Zacznij od dwóch godzin bez torebki/słoika i codziennie o godzinę dłużej wietrzenie.
jozef1952 [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-07, 18:53 Ukorzenianie cytrusów.
Dzisiaj dostałem od Krysi grube zrazy cytryny Skierniewickiej. Niektóre miały nawet małe owocki. Do ukorzeniania poszły 22 zrazy. Mam je w domu, ponieważ ostanim razem z korytarza wszystkie zniknęły. Szkoda ich bo już bym na nich szczepił.
Właśnie zabrałem się za ukorzenianie cytrusików.
Zrobiłem dokładnie jak w instrukcji Józefa.
Mam pytania następujące:
- po jakim czasie mogą się pojawić korzonki?
- czy dolewać jakoś wodę do perlitu, zraszać go??
- wietrzenie tak jak w opisie co 2 dni na godzinkę??
- czy można inne roślinki tym sposobem również ukorzeniać??
_________________ Nieważne co...ważne, że z pasją...
jozef1952 [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-02, 15:37
-po ok.6 tygodniach
-perlit musi być mokry, jeżeli przeschnie to spryskać.
-można zrobić otworki w namiociku(woreczku) lecz perlit przesycha, wolę wietrzyć.
-można.
1.Przesyłacie sobie te zrazy pocztą?
2.To one nie uschną ?
3.W ogóle jak sprawdzacie czy już się cytrus ukorzenił, bo wyjmowanie i wkładanie z powrotem do perlitu to chyba nie najlepszy pomysł?
4.Czy można ukorzeniać w każdej porze roku, czy są jakieś wybrane miesiące kiedy roślinka ma lepsze predyspozycje?
Czarodziej [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-07, 08:35
Ad1. Tak
Ad2. Nie, jak odpowiednio zabezpieczysz końcówki zrazów te dolne oczywiście.
Ad.3 Najlepiej ukorzeniać w przezroczystej doniczce i w perlicie wtedy widać korzenie.
Ad.4 Tak można jeśli masz odpowiednie warunki temp. by im zapewnić (jak Józek) a najlepiej ukorzenia się zrazy latem i musisz wiedzieć, że nie każdego cytrusa da się ukorzenić.
Na poparcie tezy Józefa, że nie trzeba całkowicie pozbawiać zrazu pobranego do ukorzeniania wszystkich liści, przedstawiam Wam ukorzeniony wierzchołek siewki, który odciąłem z podstawy użytej później do szczepienia na niej odmiany szlachetnej, co tylko obrazuje jak silna jest roślinka z pestki. Ukorzenianie przeprowadziłem w wodzie bez żadnych dodatków
Przeprowadzę w późniejszym czasie eksperyment polegający na wszczepieniu na niej jakiejś wersji cytrusa szlachetnego
_________________ horvat (pomarańcz, cytryna, mandarynka, grapefruit, coś co lubię)
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2010-11-15, 14:35
W SAMEJ wodzie ukorzeniłeś????? A tu ktoś mi kiedyś pisał, ze w samej wodzie nie wychodzi...
No teraz nie będę się wygłupiać z cięciem i ukorzenianiem w wodzie, ale na wiosnę spróbuję! Powiesz mi jak to robiłeś? To znaczy do jakiej wody i jak często ją zmieniałeś, no i w ogóle wszystkie przy tym czynności!
Niczym, wrzuciłem do szklanki z wodą i na parapet w kuchni, gdzie bywa gorąco, parno ale i bywają przeciągi i całą noc okno otwarte gdy na dworze zimno. Miała takiego focha żeby rosnąć to urosła, mi w ogóle nie zależało
_________________ horvat (pomarańcz, cytryna, mandarynka, grapefruit, coś co lubię)
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 1265 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2010-11-15, 16:52
horvat napisał/a:
Na poparcie tezy Józefa, że nie trzeba całkowicie pozbawiać zrazu pobranego do ukorzeniania wszystkich liści,
A ja sie dla odmiany nigdzie nie spotkałam z tezą, że należy liście całkowicie usuwać. To byłoby wręcz szkodliwe dla sadzonki biorąc pod uwagę fakt, że ukorzenia się dość długo i musi się w tym czasie jakoś utrzymać przy życiu. Usuwa się nadmiar liści zostawiając 3-4 lub przycina sie blaszkę liściową gdy liście są duże , aby ograniczyć parowanie.
Ale ukorzenianie w wodzie cytrusów to coś nowatorskiego - ciekawe czy to tylko siewka taka zdolna bo silna czy z odmianą szlachetną też się powiedzie?
Ale ukorzenianie w wodzie cytrusów to coś nowatorskiego - ciekawe czy to tylko siewka taka zdolna bo silna czy z odmianą szlachetną też się powiedzie?
Ja swego czasu chciałem spróbować domowej hydroponicznej uprawy. Ciekawi mnie jak cytrusy by zareagowały na tego typu środowisko, a jak mi się wydaję, na forum nikt czegoś takiego nie próbował.
Eksperyment sobie ZAJMUJĘ(chyba, że ktoś mnie uprzedził), ale na razie gotówki brak jak na uczniowską kieszeń Chyba po mikołaju zakupię osprzęt...
_________________ Pozdrawiam
Norbi!
Czarodziej [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-15, 20:13
Agnieszka Co. napisał/a:
Ale ukorzenianie w wodzie cytrusów to coś nowatorskiego - ciekawe czy to tylko siewka taka zdolna bo silna czy z odmianą szlachetną też się powiedzie?
Ukorzeniła się bo to zraz z pestkowca, takie pobrane z cytrusów szlachetnych się nie ukorzenią, próbowałem wielokrotnie, zawsze gniły.
jozef1952 [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-15, 21:18
Tu masz rację Czarodzieju.
Agnieszko - ukorzenia się zawsze z jednym lub dwoma listkami. Jak są duże to można je obciąć w poprzek.
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 1265 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2010-11-15, 22:48
Ja dziś przegrzebałam wszystkie moje "perlity" i najlepsze efekty w ukorzenianiu miałam na pędach długości ok 20cm, pozostawione wszystkie liście lecz przycięte w połowie (mandarynka). Moje wyniki są niemiarodajne bo tylko po 2 sztuki w kategoriach: pęd 20cm w perlicie, pęd ok 7 cm perlicie i takiej samej długości w podłożu ziemia kwiatowa z piaskiem.
horvat napisał/a:
Agnieszka Co. napisał/a:
A ja sie dla odmiany nigdzie nie spotkałam z tezą, że należy liście całkowicie usuwać
O to musisz wróżki się zapytać
To ja chyba coś przegapiłam...
jozef1952 [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-15, 23:06
Agnieszko to nie temat na forum. Opiszę go w pw. To krecia robota kogoś z innego forum. Co do ukorzeniania to ukorzeniamy z listkami.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 06 Sie 2010 Posty: 1338 Skąd: Berlin
Wysłany: 2010-11-23, 18:51
Ja mam jeszcze 3 pytania:
- Jak podlac ten perlit? Zalac go woda na jakis czasz i potem ja odlac, z tak mokrym perlitem zaczac ukorzenianie? Jak potem z tym podlewaniem go bo do konca nie zczailem?
- Temperatura 30C optymalna i bez slonca. Czy to sie zgadza? Czyli moge polozyc np. w lazience kolo kaloryfera?
- Czy moge teraz jeszcze pobrac zrazy z cytrusow? Czy takie przyciecie nie zaszkodzi im o tej porze roku?
jozef1952 [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-23, 19:04
Perlit cały czas musi być wilgotny. Ja mam pojemnik z otworami na dnie tak aby nadmiar wody wypłynął. Póżniej opatulam to w całości woreczkiem nylonowym. Woda paruje wtedy tylko przez malutkie otworki w worku. Przeważnie do ukorzenienia nie muszę jej uzupełniać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach