Rośnie mu nowy listek. Mam go parę lat ale jego życie to był istny koszmar. Był w pokoju u mojej Moniki i zafundowała mu warunki pustynne . Teraz jest już bezpieczny bo zmienił miejsce pobytu .
_________________ Jeżeli chcesz być szczęśliwy przez krótką chwilę, upij się; jeżeli długo, zakochaj się; jeżeli zawsze, zacznij uprawiać ogród...
Może być znacznie więcej liści niż 8 nawet. Zobacz zdjęcia andresa74 w tym wątku: http://forumogrodncze.inf...=1454&start=322
(mam nadzieję, że wstawianie linków do innego forum nie jest zakazane? jak tak to usunę)
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez horvat 2012-06-28, 12:38, w całości zmieniany 1 raz
No jasne... wiedziałem... Andersa chyba nikt nie przebije.... to jest podejrzane co on robi z tymi cycasami, nie wiem czym podlewa co im daje ale ale ja też chcę dla moich ale najpierw przydało by się tyle miejsca mieć..... to kiedy kumulacja w totka?!
A już Ci Bartuś mówię jak to przyspieszyć. Po prostu nakryj go czymś, uciętą butelką czy co tam masz. Ja tak zrobiłam i stał na południowym oknie. Pieronem ruszył - słońce i podwyższona wilgotność zrobiły swoje.
_________________ Jeżeli chcesz być szczęśliwy przez krótką chwilę, upij się; jeżeli długo, zakochaj się; jeżeli zawsze, zacznij uprawiać ogród...
Ja też nie wiedziałam ale jak mi je przysłali to właśnie tak stały i ani drgnęły. Nakryłam je więc uciętymi butelkami plastikowymi. O dziwo od razu ruszyły. Mam jeszcze 2 Zamie. Jak się ruszą to im strzelę fotkę.
_________________ Jeżeli chcesz być szczęśliwy przez krótką chwilę, upij się; jeżeli długo, zakochaj się; jeżeli zawsze, zacznij uprawiać ogród...
Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 3009 Skąd: południowa Anglia
Wysłany: 2012-07-08, 11:32
Krysiu Zamia tez mi padla ,sasiad ulice dalej mial caly namiot siewek i sie podzielil ze mna za przyslowiowe grosiki by lepiej rosly na szczescie .Gdybym ja wiedziala wczesniej,czlowiek sie cale zycie uczy
Oj, przecież ja też do wszystkiego dochodzę metodą prób i błędów. Mało to ja roślin zniszczyłam , że już nie wspomnę o nasionach. No ale takie to są uroki tego naszego zamiłowania. Wczoraj Dioniątka i Zamie wylądowały na dworze, tam jest wilgotnie w tym moim zakątku, więc powinny ładnie się zabrać.
_________________ Jeżeli chcesz być szczęśliwy przez krótką chwilę, upij się; jeżeli długo, zakochaj się; jeżeli zawsze, zacznij uprawiać ogród...
Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 3009 Skąd: południowa Anglia
Wysłany: 2012-07-08, 11:50
Super sprawa,u mnie jeden problem byl odwiecznie ,jeden listek wychodzil rosl sobie rok czasu...aby pozniej zzolknac .Po kilku tygodniach bec nowy lisc...i tak oto zawsze byl jednolistny sagowiec.Pozniej to juz bylo konanie i nie wiedzialam jak roslinie pomoc.Niewazne teraz bede podgladac Twoje ,niech Ci rosna zdrowo Krysiu
Dziwię się że jeszcze tego nie zrobiłaś. Ja jak mi nie wychodzi to kupuję następną roślinkę i próbuję ponownie. W końcu musi się udać, a już taka jestem że dany okaz MUSZĘ mieć. To samo tyczy się wysiewu nasion. Ostatnio jakoś Łukasz mi napisał - Coś znowu wypatrzyła??? A ja tylko uzupełniam braki roślinne .
_________________ Jeżeli chcesz być szczęśliwy przez krótką chwilę, upij się; jeżeli długo, zakochaj się; jeżeli zawsze, zacznij uprawiać ogród...
Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 3009 Skąd: południowa Anglia
Wysłany: 2012-07-08, 12:36
Chyba tak powinnam zrobic,tylko z innego zrodla,bo jak sasiad sie dowie ze tamte sagowce zamordowalam to mnie udusi ,on mi ksiazki i albumy pozyczyl bym poczytala i lepiej sie nimi troszczyla..no az mi wstyd.
Rodzinka mi się powiększa . Gosia przysłała mi 19 lipca 3 nasionka Diona. 20 lipca wysiałam go na ręczniku papierowym. Dzisiaj poszłam podejrzeć i taki mi się widok ukazał. Dowiedziałam się że nasiona były od Łukasza. Na skiełkowanie potrzebowały 10 dni.
_________________ Jeżeli chcesz być szczęśliwy przez krótką chwilę, upij się; jeżeli długo, zakochaj się; jeżeli zawsze, zacznij uprawiać ogród...
Pomógł: 21 razy Dołączył: 07 Maj 2012 Posty: 665 Skąd: Sieradz
Wysłany: 2013-08-23, 10:53
A u mnie francowate ślimaki też rozrabiają, tylko, że atakują inne rośliny, a przede wszystkim młode liście i pączki. Ale ja je wyłapuję, bo siedzą pod doniczkami i daje kurom, które mają niebagatelną przyjemność z zabijania ich.
Ostatnio zmieniony przez Piegowata 2013-08-26, 10:56, w całości zmieniany 1 raz
A myślisz Konrad że co ja robię????? Chodzę po nocy z latarką i je mendy wyłapuję. Zawsze w nocy jest ich najwięcej. Obżarły mi Hibiskusy. Obgryzły pączki a liście wyglądają jak po opadach gradu, całe podziurkowane.
_________________ Jeżeli chcesz być szczęśliwy przez krótką chwilę, upij się; jeżeli długo, zakochaj się; jeżeli zawsze, zacznij uprawiać ogród...
Pomógł: 21 razy Dołączył: 07 Maj 2012 Posty: 665 Skąd: Sieradz
Wysłany: 2013-08-24, 07:17
Ja też tak robiłem, dopóki nie spostrzegłem, że podczas moich kontroli w kątach czekało pełno ropuch i grzebiuszek, które cierpliwie oczekiwały, aż wyniosę się z ich żerowiska.
Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 3009 Skąd: południowa Anglia
Wysłany: 2013-08-27, 23:03
Mowcie mi jeszcze o slimakach ,ropuchach...zatrzesienie tego..a juz teraz po powodzi to meksyk.Kupuje takie pelotki niebieskie na slimaki,rozpuszczam je(sadystaka ) a ropuszki maz zbiera i wyrzuca sasiadce za plot .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach